sobota, 17 stycznia 2015

Biała tęcza



"Biała tęcza" W tej bieli widzę
tysiące barw,
co tęcza je lubi przywdziewać
i które znam na pamięć:

Za żółcią
z ogniska iskierek
i zachodów słońca fioletem
co dzień biegnę
marzeniami gnana,
lub lecę,
gdy ciut lżejszą mam akurat duszę,

a brąz z futerka małego misia
już dawno,
albo dzisiaj jeszcze
w mojej dłoni się ukrył
odważnie,
nie bojąc się samotnej czerni.

Za to czerwony kolor
z sukni mojej mamy,
która jest jeszcze na mnie za duża,
ale leży idealnie,
podkreśla błękit nieba,
co się w tafli wody odbija,

a zieleń
wszystkiego dopełnia,
życie
nadając rysunkowi,
poprzez dziecko moje wewnętrzne
pokolorowanemu
białą kredką.

Ja nim jestem.
Szczęściem.
Miłością.
Ciepłem.
Dobrem.
Życiem.
Białą tęczą.

Lecz ty nie widzisz obrazu
na pustej kartce,
piękno ma dla ciebie przezroczystą barwę.
 Czy ty
kiedykolwiek byłaś dzieckiem?
Czy może
trzeba do tego dorosnąć?
 
  

6 komentarzy:

  1. Super blog! Wiersz naprawdę wzruszający, a wystrój blog nieziemski! *-*
    Pozdrawiam,
    Haniko

    OdpowiedzUsuń
  2. Piszesz genialnie :D...szczególnie Miasto Bólu...kiedy db nas rozdział ? ;) .....no i oczywiście zapraszam na mojego bloga ( http://przeznaczenie-darkangel.blogspot.com/?m=1 ) :D z góry dzięki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny blog. Zapewne jesteś ciekawą osobą czekam na kolejne wpisy :)
    Zapraszam na mojego bloga http://myuncanny.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super blog, fajne opowiadania :D szczególnie podoba mi się Miasto Bólu (kiedy nas cz ? xd) ...tak więc czytam twojego bloga ale nie zawsze mam czas aby skomentować bo sama prowadzę dwa więc nie mam za bardzo czasu ( link do bloga - http://przeznaczenie-darkangel.blogspot.com/ - bardzo przepraszam za spam ;* )

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej, jakie to piękne... *O*
    Zazdroszczę Ci talentu do takich wierszyków, bo ja nawet zwykłego na dzień babci sklecić nie umiem. D:
    Piszesz tak fajnie, mimo, iż dość poetycko, wszystko się lekko czyta (co naprawdę rzadko się zdarza...).
    Jak na razie przeczytałam tylko to, ale zaobserwuję i pewnie jeszcze dziś w nocy wszystko przeczytam^^.

    PS Przepraszam za reklamę, ale jeżeli Ci się nudzi, a masz chęć poczytać jakieś amatorskie opowiadanko, o tematyce dość odpychającej... zapraszam! ---> http://wajletwords.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Oczywiście, musiałam sprawdzić resztę Twoich wierszy, bo ciekawość wręcz mnie rozsierdzała. I dobrze, bo ten wyjątkowo przypadł mi do gustu, nawet bardziej niż reszta, po których przemknęłam powierzchownie wzrokiem.
    A to: "Czy ty
    kiedykolwiek byłaś dzieckiem?
    Czy może
    trzeba do tego dorosnąć?"
    Jest cudowne. Nic dodać nic ująć, chwyciło mnie bardzo mocno. Musisz mieć ogromną wyobraźnię i duży polot, a słowa się Ciebie chyba bardzo trzymają. Genialne, nie jestem w stanie tego inaczej opisać.
    Życzę Ci dużo weny, żebyś dalej tworzyła takie cudeńka!
    Pozdrawiam,
    / zespol-dezorganizacji.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Ludzie sami w sobie są nadzieją.