Umarli ludzie.
Opłakiwano.
Ponownie. Umarli ludzie.
Postawiono pomnik.
Zapomniano.
Ponownie. Umarli ludzie.
Wzięto, co zostało.
Przepito.
Przetopiono.
Ponownie. Umarli ludzie.
Spisano na oddzielnych kartkach.
Zagubiono informacje.
Dopisano NN.
Schowano w koszu.
Ponownie. Umarli ludzie.
W wąskiej uliczce.
W ciemnym lesie.
Na morzu.
W szpitalu.
Wszędzie.
Ponownie. Umarli ludzie.
Nic się nie zmieniło.
więc czemu chronisz mnie od ran?
OdpowiedzUsuńczemu usilnie starasz oderwać mnie od smierci objęci?
teraz krzyczę z bólu,
ale to tylko czas przejściowy.
W Końcu umre,
i będe cich siędział
poszekam aż mnie zapomną by wrócić to codzienności
nie będzie sladu, nic się nie zmnieni.
więc czemu starasz się mnie zatrzymać
Ponownie. Umarli ludzie.
OdpowiedzUsuńPostawiono pomnik.
Zapomniano.
Zapomniano... Człowiek człowiekowi wilkiem, a historia koło zatacza... Umarli. Odeszli. Powinniśmy wybaczyć, zapomnieć- nigdy. Umierali. Umierają. Będą umierać. Każdego dnia. Zapomnieliśmy. Zapominamy. Będziemy zapominać. O nas też zapomną- tak, jak zapomnieliśmy my.